Lazareth Wazuma - quad o mocy 505 KM

Gdy słyszymy słowo "bioetanol" na ogół stają nam przed oczami pola rzepaku, lobbujący ekolodzy albo przynajmniej zawiłości podatku akcyzowego. Rzadko oparte na biokomponentach paliwa kojarzą nam się ze zwiększaniem osiągów silników. Tym razem jednak przyszło nam zweryfikować poglądy - Panie i Panowie, oto Lazareth Wazuma - prawdopodobnie najmocniejszy quad w tej części galaktyki.

Sercem tego niewielkiego jak na swoje osiągi pojazdu jest dwunastocylindrowy, widlasty, turbodoładowany silnik, wyprodukowany w fabryce BMW, zasilany paliwem E85 (85% bioestrów, 15% etyliny). Paliwo, które krąży w żyłach quada z piekła rodem nie ma jednak na celu przystosowania go do wyśrubowanych norm EURO, umożliwia natomiast silnikowi pracę z większymi współczynnikami kompresji. Typowa używana w nowoczesnych silnikach etylina ma bowiem liczbę oktanową od 85 do 99 oktanów, a zastosowana tu mieszanka - około 105. Przekłada się to bezpośrednio na moment obrotowy, a pośrednio - na moc, która wynosi - bagatela - 505 KM. Aby zapobiec poprzedzonej kilkoma efektownymi saltami bocznymi gwałtownej śmierci jeźdźca na pierwszym zakręcie toru, Lazareth został wyposażony w szerszą oś przednią i znacznie węższą tylną. Zapewnia to prawidłową trakcję przy jednoczesnym efektywnym przeniesieniu mocy, więc zapierające dech w piersiach powerslide'y i countersteeringi są nie tylko możliwe, ale i mile widziane. Niestety, informacja o cenie pojazdu nie jest aż tak zaskakująca - za przyjemność jazdy Wazumą trzeba słono zapłacić. Producent wycenia swój diabelski wynalazek na 200 tys. EUR.