Honda CBR1000RR - wrażenia z jazdy modelem na 2010 rok

W klasie litrowych, sportowych maszyn BMW S1000RR, Aprilia RSV4 i Yamaha R1 wiodą prym. Nie można oczywiście zapomnieć o Ducati 1198R - to motocykl dla tych, którzy wolą włoski v-twin niż czterocylindrowy silnik. W zestawieniu tym brakuje Hondy CBR1000RR, która przez długi czas była wiodącym motocyklem w tej klasie. Równie dobrze spisywała się na torze jak i na ulicy. Honda wprowadziła do modelu na 2010 rok kilka ulepszeń, aby mieć pewność, że "blady" nie będzie za bardzo odstawał od swoich nowszych i bardziej kanciastych konkurentów. Motociclismo niedawno testowało najnowszy model CBR-ki, poniżej znajdziecie parę opinii na temat tego motocykla: W zeszłym roku Honda CBR 1000RR została wyposażona w C-ABS, który znacząco poprawił bezpieczeństwo. W modelu na 2010 rok Honda także wprowadziła kilka poprawek. Moc dostarczana do silnika jest bardziej liniowa i mniej gwałtowna.Na hamowani, Honda CBR1000RR z 2010 roku osiągnęła moc 175 KM przy 12.000 rpm. Zeszłoroczny model uzyskał 168 KM przy 12.200 rpm - widać, więc postęp. Zawieszenie pracuje naprawdę dobrze, motocykl jest stabilny przy większych prędkościach. Pozwala to mocno przyśpieszyć na szybkich zakrętach. Hondowski amortyzator skrętu (HESD - Honda Electronic Steering Damper) dobrze adaptuje się do warunków jakie napotyka na swojej drodze i pracuje niezawodnie we wszystkich sytuacjach. Nowa skrzynia biegów jest bardzo dokłada, a hamulce są bardzo dobre, nawet pomimo tego, że testowany model nie był wyposażony w C-ABS. Dbałość o detale stoi na wysokim poziomie, a wibracje są prawie w ogóle nie wyczuwalne. Jedyną wadą jest zbyt sportowa pozycja za kierownicą. Można oczywiście jeździć nowym Fireblade'm po ulicach, jednak mocno pochylona pozycja nie pozwala zapomnieć, że motocykl ten był przede wszystkim projektowany na tory wyścigowe.