Czytanie z gwiazdek - ubezpieczyciele wprowadzają skalę jakości kasków

Jak donosi brytyjski serwis motorcyclenews.com, użytkowanie kasku, który nie otrzymał maksymalnej ilości pięciu gwiazdek w przeprowadzonych na zlecenie rządu Wielkiej Brytanii nowych testach wytrzymałościowych SHARP może oznaczać narażenie użytkownika na znaczne zmniejszenie kwoty wypłaconego ubezpieczenia NNW. Towarzystwa ubezpieczeniowe zgodnie utrzymują, że używanie kasku, który otrzymał tylko trzy lub cztery gwiazdki to świadomy wybór motocyklisty, który w związku z tym staje się współodpowiedzialny za obrażenia, których doznał w momencie kolizji. Co ciekawe, wśród kasków, którym nie udało się otrzymać maksymalnej oceny pięciu gwiazdek znalazły się m.in. produkty tak znanych wytwórców jak Arai, Shoei, AGV czy Suomy.

Porównanie "współczynnika bezpieczeństwa" różnych modeli kasków może być zaskakujące - znany i doceniany Arai GP5x, warty na polskim rynku około 1700 zł, otrzymał w opisywanych testach (tzw. SHARP) maksymalne pięć gwiazdek, ale już model RX-7, wart ponad 2750 zł, tylko trzy, a "niskobudżetowy" Arai Condor, za który zapłacić musimy około 1200 zł - dwie. Modele Shoei XR-1000 (1400 zł) i Suomy Extreme (1800 zł) oceniono na trzy gwiazdki. Co zakakujące - wśród "pięciogwiazdkowców" znajdziemy kaski uważane za niskobudżetowe - jak Lazer LZ6 (250 zł), Bell M1 (450 zł) czy HJC HQ-1 (700 zł). Niezależne, wiodące na rynku brtyjskim labolatorium testujące kaski ostrzega, że prawnicy ubezpieczycieli będą mogli opierać się na nowym współczynniku, aby wypłacać motocyklistom, jeżdżącym w "małogwiazdkowych" kaskach zaniżone kwoty ubezpieczeń, nawet w przypadku, kiedy kolizja nie odbyła się z ich winy. Paul Walker, przedstawiciel organizacji Oceny Ochrony Głowy (Head Protection Evaluations), która testuje kaski dla potrzeb używanego na terenie USA standardu określania stopnia ochrony głowy komentuje, że na współczynniku SHARP mogłyby się opierać nawet sądy, zasądzając niższe kwoty w procesach o odszkodowania i przenosząc część winy na motocyklistę, który nienależycie zadbał o swoje bezpieczeństwo.

Paul Walker powiedział także, że "do HPE już niejednokrotnie zwracali się adwokaci, szukający porady w przypadkach, gdy twierdzono, iż motocyklista powinien był mieć założony lepszy kask". Powiedział, że "liczba podobnych spraw rośnie, wskazując na fakt, że adwokaci i firmy ubezpieczeniowe coraz baczniej zwracają uwagę na jakość kasku, i że system gwiazdkowy mógłby okazać się świetną bronią/amunicją w walce o wypłacanie niższych świadczeń. Już widzę te wnioski o odszkodowanie, gdzie prawnicy firm ubezpieczeniowych odpowiadają >>wybrałeś kask z jedną gwiazdką, więc choć Twoja polisa opiewa na pokrycie kosztów leczenia w wysokości miliona dolarów, dostaniesz tylko sto tysięcy" - dodaje.

John Wakefield z Arai zapewnia: “Będziemy prosić HPE o przekazanie nam wszelkich informacji na ten temat, gdyż może to stać się poważnym problemem”. "To uzasadniona obawa" dodaje Steve Clifford, dystrybutor Shoei na rynek brytyjski.

Sytuacja na szczęście dotyczy tylko Wysp. Ciekawe jednak, kiedy nasi ubezpieczyciele wpadną na podobny pomysł. Jestem przekonany, że ogólnie znane z chęci do wypłacania odszkodowań nasze rodzime firmy ubezpieczeniowe pójdą dalej, i już za kilka lat wybierając nie tylko kask, ale i rękawice, opony czy owiewkę do naszego motocykla będziemy kierować się nie wygodą, wyglądem czy ogólną jakością wyrobu, tylko wyimaginowanym "współczynnikiem gwiazdkowości".

Docelowo, przebadane mają zostać wszystkie kaski, dostępne w sklepach na terenie GB. Wskaźniki kasków można sprawdzać na stronie http://sharp.direct.gov.uk/