Za handel punktami karnymi więzienie? Uwaga kierowcy w Wielkiej Brytanii!

W wielu europejskich krajach istnieje system punktów karnych, które są przyznawane za wykroczenia drogowe. Wyobraźnia człowieka jest nieograniczona, więc w każdym z tych krajów można znaleźć ludzi, którzy za odpowiednią sumę wezmą winę i punkty na siebie. Najczęściej są to osoby z zerowym stanem punktowym, które mało jeżdżą lub w ogóle nie siadają za kółko. Rodzina, znajomi, a także zupełnie obcy ludzie pomagają nagminnie łamiącym przepisy. W Wielkiej Brytanii władze ogłosiły rozpoczęcie wojny z tym procederem. Jeżeli zostaniesz złapany pomagając przyjacielowi lub krewnemu to pójdziesz do więzienia. Jeżeli zrobisz to za pieniądze, wyrok będzie nawet kilkuletni. Policja w Anglii wdraża nowy system komputerowy, który będzie odpowiedzialny za łapanie ludzi próbujących oszukać system. Co ciekawe, pewien mężczyzna w Manchesterze został skazany na 7 lat więzienia, za pomoc 700 motocyklistom uniknąć punktów karnych. 7 lat? Czy to nie lekka przesada? W Polsce od 2002 roku policjanci za wykroczenia drogowe oprócz mandatów, przyznają także punkty karne. Za określone przewinienie można dostać od 1 do 10 punktów. Przekroczenie określonej liczby wiąże się z ponownym egzaminem i badaniami psychologicznymi. Można się, więc domyślić, że także w Polsce znajdą się ludzie, którzy chętnie zapłacą przy pozbyć się niechcianych punktów oraz tacy, którzy z uśmiechem na ustach wezmą winę na siebie. Na razie Polska policja nie wie jak radzić sobie z tym procederem.