Motocykle  »  Aktualności  »  Yamaha XVS 1300A Midnight Star: świeci coraz jaśniej
Yamaha XVS 1300A Midnight Star

Yamaha XVS 1300A Midnight Star: świeci coraz jaśniej

2008-11-05 - P. Grzelak     Tagi: Yamaha
Jest takie urokliwe miejsce południowej Kalifornii, gdzie choppery i cruisery przyciągają uliczną gawiedź przez okrągły rok jak gwiazdy o północy. I nie chodzi bynajmniej o kolejne wcielenie kultowego Harleya-Davidsona, tylko o dostojną Yamahę Midnight Star 1300 łączącą dziedzictwo surowych cruiserów poprzedniej epoki z futurystycznym zamysłem projektowym. Nie musieliśmy jechać do Palm Springs by sprawdzić siłę przyciągania "Gwiazdy Pólnocy", wystarczyły malownicze tereny Kotliny Jeleniogórskiej i Góry Kaczawskie. W Polsce ten segment motocykli robi także karierę, więc do redakcyjnego testu dostaliśmy Yamahę XVS 1300. Złośliwi jednak twierdzą, że nie ma duszy i prestiżu. No cóż, zostawmy te akademickie dyskusje na inną okazję i zajmijmy się ciekawszym tematem dotyczącym oceny niezawodności, możliwości jezdnych i bezpieczeństwa cruisera. No to jazda: zmieniamy przyzwyczajenia

Yamaha wprowadziła do polskiej sprzedaży trzy wersje silnikowe tego eleganckiego i prestiżowego motocykla: 950-, 1300- i 1900 ccm. Jeszcze w tym roku każdy może wybrać coś dla siebie, dodajmy - w dość promocyjnej cenie.
- W przyszłym roku spodziewany jest nowy model, aczkolwiek zmiany będą raczej ewolucyjne niż rewolucyjne. To naprawdę udany model z niezniszczalnym silnikiem V Twin - powiedział Ryszard "Richi" Chliszcz, szef sprzedaży Centrum Motocyklowego w Jeleniej Górze.

Jednak pierwszy kontakt z maszyną lśniącą chromem i metalizowanym lakierem wymaga przyzwyczajenia. Inna pozycja za kierownicą (bardzo wygodna), inaczej rozłożony środek ciężkości i odmienny system zapinania biegów szybko zyskuje naszą aprobatę.Podobał się nam basowy sound dwucylindrowego silnika, duży moment obrotowy osiągany już w niskich rejestrach prędkości obrotowych i charakterystyczny rezonans pracującego silnika przenoszony na układ kierowniczy oraz kołyskową ramę. Delikatne drżenie nie jest uciążliwe, ale przypisane do tego modelu jak charakterystyczny klekot starego diesla.Jeśli jednak myślicie, że to maszyna przecząca prawom fizyki, to jesteście w błędzie. Charakterystyka cruisera w ostro ciętych zakrętach wymaga pewnej wprawy i wyrozumiałości partnerki zakotwiczonej na wysoko podniesionym zadupku. Ale już po kilkunastu kilometrach iskrzy jak w komedii romantycznej. Początek bywa trudny, środek banalny a wszystko kończy się w sypialni.Cruiser nie jest demonem prędkości i przyspieszeń na granicy przyczepności, zresztą fanom nie o to chodzi. Liczy się moda, ładny wygląd i blask chromu. Kwestia aerodynamiki ma tu drugorzędne znaczenie, dlatego przydałaby się przednia szyba. Wtedy bez problemu można śmigać ze średnią prędkością 120-140 km/h po polskich 'highwayach'.Moda na cruisera?

Większość młodszych fighterów zaczynała od japońskich "przecinaków" o słusznej mocy. Młodość ma swoje prawa, więc rzadko rozprawiają o przypadłościach kostno-stawowych. Wolą licytować się na temat szybkiej jazdy na kole i kolejnych skomplikowanych złamaniach. W pewnym wieku przychodzą jednak problemy z kręgosłupem, słabnie ego zdobywcy, a chęć zaimponowania nowej panience jest silniejsza od całej reszty.
Jeśli zatem dopisze ci szczęście i dotrzesz na przykład taką Yamahą YZF R1 na wymarzone miejsce, nigdy nie wiesz czy wstaniesz o własnych siłach. Jadąc cruiserem lub chopperem masz pewność, że nie będziesz musiał zakładać kosmodysku.

Wyrafinowana stylistyka, rosnący prestiż

Trudno powstrzymać się od opinii, iż sentyment ciężkich motocykli przybiera na sile. Rośnie klan miłośników jednośladów, co ciekawe, nie ma tu wiekowych ograniczeń i preferencji zawodowych. Wśród zagorzałych fanów spotkamy lekarzy, prawników, biznesmenów, aktorów czy sportowców. To oni wybierają bardziej wyrafinowane jednoślady jak choppery czy cruisery. Japońskie "szlifierki" nadal pozostają domeną ulicznych wojowników.

Yamaha Midnight Star trafia w gusta tej bardziej wymagającej klienteli. Przednia lampa w kształcie kropli wody, z żarówką H4, prezentuje się świetnie. Linia, stylizowana na kultowego Harleya-Davidsona VRS CDX Night Rode, urzeka wyrafinowanym stylem i przemyślanymi rozwiązaniami. Profesjonalnie rozwiązano układ chłodzenia z chłodnicą płynu wspomaganą dodatkowym silniczkiem elektrycznym z bezszelestnym wiatrakiem. Nawet w upalne dni i podczas przymusowego stania w korkach temperatura płynu nie podniosła się powyżej 90 stopni Celsjusza.

Prędkościomierz z niezbędnymi kontrolkami i ciekłokrystalicznym wskaźnikiem jest skromny. Na szczęście jest kontrolka rezerwy paliwa, gdy mignie żółtym światłem masz ok. 3 litry paliwa. Niestety o obrotomierzu inżynierowie Yamahy celowo zapomnieli.

Silnik: dopracowany w szczegółach

Silnik V Twin wykonany w technice sohc i z głowicą 16-zaworową, to sprawdzona jednostka Yamahy pozwalająca na bezawaryjne i długie przebiegi. Nie spotkamy tu problemów z chłodzeniem drugiego cylindra (przesuniętego o 60 st.) jak w Suzuki czy niepewnym rozruchem. Dlaczego, bo w tej jednostce zastosowano już wtrysk paliwa i zapłon TCI.

Listwa wtryskiwaczy na licencji Keihina dostarcza ściśle odmierzoną dawkę paliwa, dzięki czemu XVS 1300 nie jest podatna na częste odwiedzanie dystrybutora. Przy rozsądnej jeździe średnie spalanie można ustabilizować na poziomie 5-5,5 l/100 km.

- Silnik jest bardzo trwały i nie stwarza problemów użytkownikowi. Cylindry pokryto warstwą spieku ceramicznego na wzór technologii SCEM Suzuki i dodano unikalny uszczelniacz pierścieni tłokowych. Jednostka bez problemy wytrzymuje 100 tys. km do remontu głównego. Znacznie uproszczona jest także regulacja zaworów - powiedział Rysiek Chliszcz.

Skrzynia biegów to zgrany duet, gra w jednej drużynie z jednostką napędową generującą 106 Nm. Pracuje dość gładko i nie robi hałasu. Każde z pięciu przełożeń można zapinać na dwa sposoby. Pierwszy - klasyczny - podbiciem buta lub drugi, typowy dla choppera - piętą.

Zawieszenie: motocyklowa klasyka

Zawieszenie przednie to typowy widelec teleskopowy o średnicy 41 mm i skoku 135 mm. Z tyłu zastosowano lekki wahacz o skoku 110 mm. Całość osadzona na lekkiej ramie kołyskowej z galwanicznie czernionego aluminium. Napęd przenoszony jest za pomocą paska zębatego i koła pasowego. Jak zapewnia producent, taki wariant jest bardziej wytrzymały, pracuje cicho a przy okazji nie brudzi drobinami smaru tylnego koła.

Sprawdziliśmy i potwierdzamy słuszność, wzorowanego na Harley-Davidsonie, rozwiązania.

Układ hamulcowy opracowano we własnym biurze konstrukcyjnym. Jednak na podwójnej tarczy hamulcowej z przodu o średnicy 298 mm nie znajdziemy logo firmy. Z tyłu tarcza o tym samym rozmiarze. Przy lekkim nacisku "klamki" układ jest wyczuwalny i posłuszny woli kierującego, aczkolwiek skuteczność byłaby jeszcze lepsza, gdyby zastosowano przewody w metalowym oplocie.

Zalety: śliczna linia motocykla, staranne wykonanie, oszczędny i trwały silnik, bardzo dobra cena, 3-letnia gwarancja, bardzo wygodna pozycja za kierownicą

Wady: ciągle szukamy

W Stanach, każdego roku rejestruje się ponad 400 tys. nowiutkich cruiserów, w Polsce to ciągle poczekalnia dla wybrańców. Ale idzie na lepsze i Yamaha nie powinna mieć alergii kultowego Harleya-Davidsona. Jest starannie wykończona, dopracowana w szczegółach i tańsza, znacznie tańsza.
Zadowoleni z niej będą fani klasycznych jednośladów, którzy cenią sobie wygodę, charakterystyczny klang silnika i możliwość pokazania się w dobrze skrojonych skórach. Argument ceny 35.900 zł nie jest tu bez znaczenia.



źródło: autoflesz.pl zdj.Yamaha

Dodaj komentarz

Nick
Treść
Wpisz kod
z obrazka
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.

Zaloguj się

Login Hasło
0

Komentarze do:

Yamaha XVS 1300A Midnight Star: świeci coraz jaśniej