Wielka Brytania wprowadza pro-motocyklowe bariery energochłonne

Brytyjskie hrabstwo Durham może się pochwalić dokonaniem całkiem pokaźnego kroku w kwestii troski o bezpieczeństwo motocyklistów. Na testowym odcinku pewnej drogi, bardzo uczęszczanej przez miłośników jazdy po ciasnych zakrętach, zainstalowano właśnie pierwsze na wyspach brytyjskich bariery energochłonne, chroniące nie tylko uczestników wypadków samochodowych, ale i motocyklistów. Wykonane w Hiszpanii bariery są zaprojektowane w taki sposób, aby absorbować energię uderzającego motocykla i chronić jeźdźca przed urazami, powstającymi przy kontakcie z pionowymi wspornikami. Wsporniki te - według niedawnych badań, przeprowadzonych na Wyspach - są częstą przyczyną poważnych obrażeń lub śmierci motocyklistów, którzy mogliby wyjść z wypadku cało.

Rzecznik prasowy policji w Durham, uważanej za jedną z najbardziej pro-motocyklowych jednostek policyjnych w kraju, stanowczo podkreslił, że "zwykłe bariery drogowe są przewidziane do zatrzymywania samochodów, vanów i ciężarówek, ale w wielu przypadkach mogą być śmiertelnym niebezpieczeństwem dla kierowców jednośladów. Ostatnie raporty dowodzą, że w porównaniu z osobami jadącymi autem, motocykliści są 30 razy bardziej narażeni na śmierć w wyniku kolizji z innym pojazdem i 15 razy bardziej na śmierć w wyniku kolizji z barierą". Nowe bariery zainstalowane zostały na przedłużeniu drogi A689, niedaleko wjazdu do Killhope Lead Museum w miejscowości Upper Weardale. Zasadniczym elementem, który różni je od tradycyjnych, jest poziomy pas specjalnego, niepalnego i nie wymagającego obsługi serwisowej materiału, odgradzającego pas drogowy od wsporników i krawężnika. Jeśli pomysł sprawdzi się w Durham, prawdopodobnie także inne hrabstwa wprowadzą sukcesywnie takie zabezpieczenia.

Rada Miasta Durnham zleciła też badania, mające na celu opracowanie skutecznej metody zabezpieczenia znaków drogowych, latarni i innych tego typu obiektów w taki sposób, aby chronić uderzającego w nie motocyklistę.

Szanowni Państwo z Ministerstwa Infrastruktury: może warto wziąć przykład?