Motocykle  »  Aktualności  »  Nie kupujcie litrowych motocykli...
Yamaha YZF-R1

Nie kupujcie litrowych motocykli...

2014-01-25 - A. Miklewska     Tagi: Motocykle, Superbike, Bezpieczeństwo
Litrowe maszyny są jednymi z najlepiej przyśpieszających pojazdów na drodze. Po co kupować Porsche za 450.000 zł, jeżeli za 60.000 zł można mieć mocniejszy i szybszy jednoślad. Czy jest to jednak wystarczający powód by kupić taką maszynę?

1) Litrowe maszyny to potwory na dwóch kołach
Motocykle o pojemności 1000 ccm i więcej to "wcielone zło". Dla nich nie liczy się kierowca, a jedynie ilość koni mechanicznych. Na początku motocykle te miały koło 120 KM, teraz moc niektórych z nich przekracza 200 KM. Zasiadając za ich sterami czujemy się jak w rakiecie, która zaraz doleci do Księżyca. Tak duży wzrost mocy musiał być połączony z zaimplementowaniem najnowszych technologii mających pomóc oswoić te maszyny. Nowoczesne zawieszenie, kontrola trakcji i wiele, wiele innych to teraz standard. Wszytko tylko po to, by okiełznać motocykl i się na nim nie zabić. Wojna koni mechanicznych jest oczywiście napędzana przez wyścigi motocyklowe. Producenci prześcigają się w nowinkach i chcą zjednać coraz większą rzeszą użytkowników. Niestety w tej pogoni za mocą, użytkownik zszedł na drugi plan. 2) Litrowe maszyny zrobią z Ciebie "lenia"
Wychodzisz pojeździć z przyjaciółmi, a może chcesz potrenować na torze? Na litrze nie musisz się za bardzo starać. Po prostu otwierasz przepustnicę i uwalniasz setki koni mechanicznych ukrytych w silniku. Masz tak mocną maszynę, że nie musisz się nawet za bardzo przejmować zmianą biegów. Gdzie tu zabawa?
3) Litrowe maszyny są często obiektem zainteresowania złodzeii
Jeżdżąc po mieście musisz zawsze pamiętać, żeby wozić ze sobą ciężki łańcuch, disc lock, włączyć alarm i stawiać maszynę w bezpiecznym miejscu. Najlepiej jeszcze przyczepić motocykl do jakiegoś stałego obiektu, bo co to za problem wrzucić jednoślad na pakę busa. Mocne i drogie maszyny są kradzione z garaży, luksusowych posiadłości, a najczęściej po prostu w biały dzień, prosto z ulicy.4) Litrowe maszyny to nie są motocykle dla słabych ludzi
Żeby okiełznać 180 KM lub więcej, trzeba założyć dobre i drogie opony. Działają one idealnie na suchej nawierzchni. Trzeba je tylko dobrze rozgrzać i można śmigać po zakrętach. Niestety kiedy spadnie deszcz lub obniży się temperatura już nie jest tak kolorowo. Gdyby nie wyrafinowana technologia wspomagająca, jazda w takich warunkach byłaby niemożliwa. Pomimo wspomagaczy i tak trzeba uważać na każdym zakręcie, zbyt mocne odkręcenie manetki może skończyć się nieszczęściem.5) Litrowe maszyny nie są szybsze niż 600-tki
Na torach wyścigowych i zwykłych drogach, tańsze i łatwiejsze w obsłudze są 600-tki, które na dodatek są tak samo szybkie. Oczywiście litrowa maszyna może jechać z prędkością zbliżoną do 300 km/h, ale kiedy i gdzie ostatnio taką prędkość osiągnęliście? Sześćsetka pojedzie z prędkością 200 km/h, a na torze będzie minimalnie wolniejsza niż tysiąc, więc po co się męczyć?6) Litrowe maszyny są celem, samym w sobie
Mocne maszyny są rozpoznawalne na drodze. Większość osób nie przejdzie obojętnie obok litrowej maszyny, będzie podziwiało jej pojemność, moc i wygląd. Niestety to dotyczy także policjantów, którzy zdają sobie sprawę z możliwości tych motocykli. Mają oni tendencję do wystawiania ich właścicielom bardziej surowych mandatów.7) Litrowe maszyny są drogie w eksploatacji
Szerokie opony to spory wydatek - za dobrej jakości komplet trzeba zapłacić ponad tysiąc złotych. Co więcej, nie starczy go na długo. Miękka guma sprawia, że zanim się obejrzymy trzeba znowu wydać ciężko zarobione pieniądze. Bardziej skomplikowany silnik, więcej najnowszych technologii to także większy wydatek u mechanika. Najprostszy serwis będzie kosztował sporo. Nie musimy oczywiście wspominać o droższych częściach. Nie zapominajmy także o ubezpieczeniu, które przy droższym motocyklu jest większe.8) Litrowe maszyny są niewygodne
Nie ma co się oszukiwać, tysiące nie zostały stworzone do podróży. Mają atletyczną budowę i zostały zaprojektowane dla ludzi o średnim wzroście, mających 20 lat. Prawdę mówiąc one nie zostały stworzone dla ludzi - malutkie szybki, cienkie jak papier siedzenia i wykrzywiona pozycja za kierownicą to nie jest szczyt wygody. Dłuższa jazda wiąże się z bólem pleców i nadgarstków. Są oczywiście wariaty, które na takich motocyklach podróżują po Europie, ale czy nie lepiej kupić jakiegoś turystyka?9) Litrowe maszyny niczego Cię nie nauczą
Jeżeli wybrałeś tysiąca na swój pierwszy motocykl, popełniłeś poważny błąd. Szybciej się zabijesz niż czegoś nauczysz. Jadąc na mocnej maszynie myślisz jedynie o tym, żeby za mocno nie odkręcić manetki. Nie czujesz motocykla. Wiesz tylko jak przemieścić się z punktu A do punktu B (najlepiej po prostej).



źródło: ride

Dodaj komentarz

Nick
Treść
Wpisz kod
z obrazka
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.

Zaloguj się

Login Hasło
3

Komentarze do:

Nie kupujcie litrowych motocykli...

Nie kupujcie litrowych motocykli...
karolinski 2014-01-25 13:22
bmw ach pieknota
Nie kupujcie litrowych motocykli...
Motocyklista 2014-01-26 11:18
Dawno nie czytałem takich bredni! Poziom merytoryczny ze szkoły podstawowej...
Nie kupujcie litrowych motocykli...
JDM 2014-01-26 13:43
Potwierdzam że to bzdury. Jestem zdania że litr jest bez sensu na ulicę ale kto komu zabroni.. Nawet starzy wyjadacze nie są w stanie wykorzystać potencjału tysiąca w ruchu ulicznym ale to NIE JEST POWÓD by twierdzić że te maszyny są bez sensu. Są excytujące i mają swój urok. A tytuł artykułu jest co najmniej nie na miejscu.