Motocykle  »  Aktualności  »  Mochocki i jego Kawasaki nie zawiedli kibiców Extrememoto 2010
Extrememoto 2010

Mochocki i jego Kawasaki nie zawiedli kibiców Extrememoto 2010

2010-07-02 - A. Miklewska     Tagi: Extrememoto, Kawasaki, Mochocki
W ostatni weekend zepół Supermoto Strefa Slajdu „3S” miał zaplanowany start w Mistrzostwach Czech Supermoto. Jednak gdy okazało się, że w tym samym terminie odbędą się biegi pokazowe przed publicznością Extrememoto 2010, zawodnicy spod znaku 3S jednogłośnie zdecydowali, że muszą wziąć udział w tej imprezie. Zawody na warszawskim Bemowie tak naprawdę nie były zawodami, lecz jedynie treningiem połączonym z biegami kontrolnymi. Pomimo tego swoją obecność potwierdziło większość najszybszych zawodników z czołówki stawki Mistrzostw i Pucharu Polski, w tym również ekipa Supermoto 3S. Dla nich była to świetna okazja do wzięcia udziału we wspaniałej imprezie i pokazania się tysiącom kibiców, którzy na weekend 26-27 czerwca czekali ze zniecierpliwieniem. Po ubiegłorocznej, pierwszej edycji wyścigów supermoto, towarzyszących największemu w Polsce turniejowi sportów ekstremalnych część widzów przyszła głównie po to, by poczuć wyścigowe emocje i zobaczyć efektowne slajdy. Gromkie brawa i piskliwe odgłosy trąbek, które dało się słyszeć po zakończeniu biegów kontrolnych dowodzą, że publiczność była bardzo zadowolona z tego, co zaprezentowali kierowcy supermoto. Genialny pokaz jazdy dał królujący na tronie Mistrza Polski Karol Mochocki. Czapeczka, jeżdżący za sterami Kawasaki KX 450 F pokazał pozostałym zawodnikom, jak należy dobrze startować, obierać właściwy tor jazdy i pokonywać slajdem zakręty, a jego walka z braćmi Pawelec dosłownie zapierała dech w piersiach. Karol opuścił Extrememoto 2010 z wynikiem 97 punktów na 100 możliwych do zdobycia, co oczywiście dało mu zwycięstwo w całej  imprezie. Extrememoto 2010 mile wspominają również pozostali członkowie drużyny Supermoto Strefa Slajdu. Dla Remigiusza Rutki i Tomka Serafina zawody były miłym treningiem, połączonym z rywalizacją i motywującym do szybszej jazdy dopingiem kibiców.
Remigiusz Rutka: „Impreza bardzo udana. Potraktowaliśmy ją jako pokazowy trening przed zbliżającymi się zawodami w Koszalinie. Poza tym sprawdziliśmy jak zachowują się nasze opony Golden Tyre na nawierzchni z płyt betonowych, którymi pokryte jest Lotnisko Bemowo i jesteśmy mile zaskoczeni. Trzymają znakomicie, co było widać w jeździe Karola. W imieniu całego zespołu składam wielkie podziękowania Michałowi Bożałkowi za organizację na najwyższym poziomie. Dziękujemy również pozostałym zawodnikom za super zabawę. Cieszymy się, że wspólnie mogliśmy pokazać się zgromadzonej publiczności.”Karol Mochocki: „Było super. Impreza cieszyła się bardzo dużym powodzeniem wśród zawodników supermoto. Choć były to zawody o przysłowiową pietruszkę, bo zdobyte punkty nie są brane pod uwagę w klasyfikacji Mistrzostw Polski, to jednak walka była bardzo zacięta. Chciałbym, aby odbywało się więcej tego typu imprez, bo to świetna forma zarówno treningu, jak i zabawy.”

Tomek Serafin: „Zawody potraktowałem treningowo-zabawowo. Pojeździłem trochę moją Aprilią i widzę, że coraz lepiej się dogadujemy. Cieszę się z występu i zdobytego piątego miejsca w klasyfikacji końcowej. Walka była zacięta, ale ja i motocykl daliśmy radę.”

Następne zawody supermoto w kalendarzu zespołu 3S to IV runda Mistrzostw Polski, która podobnie jak poprzednia odbędzie się na torze Moto Park w Koszalinie już za kilkanaście dni. 20-tego czerwca Karol Mochocki w pięknym stylu wygrał na tym obiekcie wszystkie wyścigi i zgarnął w obydwu klasach 100 punktów.



źródło: informacja prasowa

Dodaj komentarz

Nick
Treść
Wpisz kod
z obrazka
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.

Zaloguj się

Login Hasło
0

Komentarze do:

Mochocki i jego Kawasaki nie zawiedli kibiców Extrememoto 2010