Motocykle  »  Aktualności  »  Krzysztof Jarmuż w coraz lepszej formie
Krzysztof Jarmuż

Krzysztof Jarmuż w coraz lepszej formie

2010-05-21 - A. Miklewska     Tagi: Quady, Jarmuż
Wiele godzin, które Krzysztof Jarmuż spędza na quadzie owocują widocznym postępem umiejętności jazdy na czterokołowcu. W Sobieńczycach podium było już bardzo blisko.

Krzysztof Jarmuż, reprezentant klubu Zjednoczeni Stryków, miniony weekend spędził na torze w Sobieńczycach k. Żarnowca, gdzie wziął udział w kolejnych zawodach Pucharu Polski Cross Country. Niestety brzydka, deszczowa pogoda zmieniła twardą nawierzchnię toru w bagno. Przez to z sobotniego startu zrezygnowała większość zawodników. W tej grupie znalazł się również Krzysztof Jarmuż, który nie widział sensu jazdy w takich warunkach. W niedzielę aura była bardziej łaskawa, a jedynym problemem był zalegające po sobotnim dniu błoto. Z tym jednak, za pomocą ciężkiego sprzętu budowlanego, szybko i sprawnie poradził sobie organizator. Startujący z 4-tej pozycji Jarmuż już w połowie pierwszego okrążenia awansował o dwie lokaty i kontynuował wyścig tuż za plecami lidera, szukając dogodnej sytuacji do ataku. Jednak w pewnym momencie doszło między nimi do kolizji, w której to 29-latek ze Zgierza stracił całą swoją przewagę nad pozostałymi zawodnikami i znalazł się na końcu stawki. Krzyśkowi udało się jeszcze wyprzedzić kilkunastu zawodników i na mecie stawił się z 9-tym czasem. Krzysztof Jarmuż: „W sobotę na torze było mega bajoro i po kółku zapoznawczym większość zawodników, w tym także ja, postanowiła, że nie będzie startować. Jedynie czterech kierowców zdecydowało się wyjechać na trasę. Ale to, co się tam działo nie było wyścigiem cross country, a rajdem przeprawowym. Wszyscy korzystali z pomocy służb technicznych, bo nie mogli sami wyjechać z błota i wody. Drugiego dnia była super pogoda. Jechałem bez jakiegokolwiek ciśnienia, napinki, stresu i już na pierwszym okrążeniu przebiłem się na drugą pozycję. W pewnej chwili zawodnik przede mną stracił panowanie nad quadem, a ja, jadąc tuż za nim, uderzyłem w niego. Zanim się wygrzebałem wszyscy zdążyli mnie wyprzedzić, a ja musiałem przebijać się przez całą stawkę. Dziewiąte miejsce na mecie, które wywalczyłem i tak uważam za niezły wynik. Gdyby nie ten incydent myślę, że zdobyłbym moje pierwsze podium na quadzie. Mam nadzieję, że w kolejnych zawodach pech w końcu mnie opuści. Czuję, że pierwsza piątka jest w moim zasięgu, a przy odrobinie wysiłku i szczęścia nawet pierwsza trójka.”
Kolejne zawody, w których zobaczymy Krzysztofa odbędą się 6-tego czerwca w Toruniu. Do tego czasu czeka go wiele godzin spędzonych na torze oraz w terenie, by szanse zdobycia podium były jeszcze większe.



źródło: informacja prasowa

Dodaj komentarz

Nick
Treść
Wpisz kod
z obrazka
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.

Zaloguj się

Login Hasło
0

Komentarze do:

Krzysztof Jarmuż w coraz lepszej formie