KTM RC 125/200/390? To możliwe! Stefan Pierer uchyla rąbka tajemnicy

Szef pomarańczowej marki, Stefan Pierer oświadczył, że firma planuje stworzyć nowy, małopojemnościowy silnik, który wypełni powstałą między Duke’m 200 a Duke’m 390 lukę. Biorąc pod uwagę popularność, jaką cieszy się KTM Duke 125 oraz jego nieco więksi koledzy, Austriacy chcą pójść za ciosem i poszerzyć swoją gamę wojowniczych maluchów o kolejne modele. Tym jednak razem nie chodzi już tylko o narodziny „Księcia”, a o wydanie na świat potomka potężnego… RC8! Na chwilę obecną stworzenie mniejszych motocykli szosowych sygnowanych frazą RC, nawiązującą do 1190cc RC8, to tylko propozycja. Propozycja, która mimo to zaprząta głowy inżynierów z Mattighofen, tym bardziej że wzorowane na 690 Duke’u jego mniejsze odmiany, idealnie trafiły w rynkową niszę. Przyczyniła się do tego w znaczącym stopniu, współpraca KTM-a z indyjskim Bajaj Automotive, który zajmuje się produkcją zaprojektowanych przez pomarańczowego producenta - silników. Siłą motywującą do próby stworzenia serii małych superbike’ów RC, jest także wieloletnie doświadczenie KTM-a w wyścigach motocykli o małych pojemnościach, w których reprezentację tworzą maszyny: RC125GP, RC250GP oraz nowy motocykl ścigający się w klasie Moto3 - RC250R. Producent motocykli z Austrii, na przestrzeni  najbliższych dwóch lat, chce także podwoić liczbę produkowanych przez siebie motocykli - ze 100tys. rocznie do 200tys. Być może przyczynią się do tego przyszłe modele, takie jak RC125, RC200, RC390 oraz model RC, który znajdzie swoje miejsce między ostatnimi dwoma. Plany są ambitne, jednak co z nich wyjdzie konkretnego - czas pokaże.