Brudeli Leanster 645L - emocje na trzech kółkach

"Kiedy jesteś w połowie stumetrowego powerslide na polnej, żwirowej drodze doświadczasz niezapomnianego wrażenia. Szczególnie, gdy wykonujesz go w pełni legalnym, dopuszczonym do ruchu ulicznego trójkołowcem, którym przed chwilą przyjechałeś tu ze swojego domu w pokrytym asfaltem mieście" - te słowa, wypowiedziane przez Geira Brudeli, konstruktora, zapowiadają kawał dobrej zabawy dla każdego fanatyka offroadu. Dalsza jej część przyprawić może o podwyższone ciśnienie także zapaleńców zabawek typu supermoto: "Zjeżdżasz ze żwiru, i kilka minut później możesz jechać w czterdziestopięciostopniowym nachyleniu po asfaltowym torze gokartowym, nie zmieniając niczego w konfiguracji motocykla, a przy tym zachowując kontrolę w zakrętach, niedostępną dla zwykłych jednośladów. Zawieszenie Leanstera jest całkowicie mechaniczne, dzięki czemu to kierowca, a nie elektronika dbają o poziom zabawy". Tak, to, co przeczytaliście to prawda - do produkcji seryjnej wchodzi właśnie Brudeli Leanster 645L. Na terenie Europy są już przyjmowane zamówienia.

Brudeli Leanster 645L powstał na bazie motocykla KTM 690 Supermoto o pojemności 645cm3, z którego pozostał silnik, skrzynia biegów, tylne koło, siedzenie i oświetlenie. Zapewniającym mocne wrażenia dodatkiem jest wykonana z lekkich rur stalowych rama, będąca wsparciem dla mechanicznie odchylanych przednich kół. Modyfikacja bezproblemowo przeszła przez rygorystyczną kontrolę bezpieczeństwa organizacji TÜV, więc dalsza część procesu homologacji była już tylko czystą formalnością. Trójkołowiec Brudeli to twór plasujący się gdzieś pomiędzy homologowanym quadem a supermoto. Skrzynia biegów i sześćdziesięciotrzykonny silnik KTMa o momencie obrotowym 65 Nm zostały zestrojone tak, aby dynamicznie oddawać moc także przy niskich obrotach. Pomimo sporej jak na 238 kg masy pojazdu mocy, kierowca nie musi się obawiać, że po odkręceniu gazu skończy na ziemi po efektownym low-side - maksymalne, czterdziestpięciostopniowe wychylenie motocykla jest w pełni bezpieczne i pozwala na szybkie i stabilne pokonywanie zakrętów. Prędkość maksymalna "zabaweczki" to 170 km/h. Nowy "motoquad" nie jest tani (cena została określona na około 21 tys. EUR), lecz niewątpliwie potrafi dostarczyć unikalnych wrażeń, zapewnianych przez wysokiej jakości konstrukcję pojazdu, której smaczki takie jak tarcze hamulcowe montowane na obwodzie felgi czy typowo drogowe opony tylko potęgują apetyt.Film pokazuje prototypową wersję pojazdu, a zdjęcia finalną, gotową do seryjnej produkcji.