Valentino Rossi vs Jorge Lorenzo - rywalizacja trwa

Valentino Rossi i jego kolega z zespołu Jorge Lorenzo nie będą od tego sezonu wymieniać się danymi potrzebnymi do rozwoju ich motocykli.

"Biorąc pod uwagę fakt, że tych dwóch zawodników to główni rywale do tytułu Mistrza Świata MotoGP, zdecydowaliśmy się uszanować ich inne podejście do wyścigów i rywalizacji." - powiedział Davide Brivio.

"Inżynierowie Yamahy będą mogli porównywać dane, jednak te dwa zespoły wewnątrz garażu mogą pracować bardziej indywidualnie z technicznego punktu widzenia." - twierdzi Brivio. "Każdy zespół ma swoje dane i nie ma wglądu w dane drugiej strony. Tylko inżynierowie Yamahy mogą widzieć wszystkie dane." - dodaje dyrektor zespołu Masahiko Nakajima."Myślę, że Jorge - już w 2008 roku, ale szczególnie w czasie ostatniego sezonu - zaprezentował świetną formę i umiejętność dobrego zestrojenia swojego motocykla. Obecnie jest już dwa lata w MotoGP, dlatego wszyscy w zespole zgadzają się, że może już podążać swoją drogą." - mówi Rossi. "Nie chcę komentować tej kwestii." - twierdzi Lorenzo, co oznacza, że może nie być całkowicie zadowolony z takiego obrotu sprawy.

Taka sytuacja była do przewidzenia, gdy Jeremy Burgess w zeszłym roku jasno wyjaśnił, że to Rossi jest odpowiedzialny za rozwój i wygraną Yamahy YZR-M1. Takie podejście do wyścigów jest całkowicie obce zespołowi Yamaha Tech 3. Tam Ben Spies i Colin Edwards nadal będą udostępniać sobie wszystkie dane. Jednak na dzień dzisiejszy żaden z tych kierowców nie jest typowany na mistrza świata MotoGP w 2010 roku.

Rossi, oczywiści traktuje całą sprawę bardzo poważnie i twierdzi, że nie będzie dawał rad ani wskazówek swojemu koledze Marco Simoncelli, który w tym roku będzie startował w barwach Gresini Honda."Kiedy Marco dostał się do MotoGP, rady się skończyły." - twierdzi Rossi. "Mam dobre układy z nim, widziałem jego rozwój, ale teraz jest on moim rywalem, podobnie jak reszta zawodników MotoGP." - dodał.