Londyńscy motocykliści pojadą po pasach dla autobusów

Londyńskie Biuro Burmistrza ogłosiło rozpoczęcie półtorarocznego programu pilotażowego, w ramach którego specjalne pasy ruchu dla autobusów (dokładnie takie, jak w wielu polskich miastach) zostały udostępnione nie tylko komunikacji miejskiej, taksówek i rowerów, ale także... dla motocyklistów! W oficjalnym otwarciu pasów BUS dla ruchu motocykli wzięli udział przedstawiciele przemysłu motoryzacyjnego, działacze organizacji promotocyklowych, a obok "szeregowych jeźdźców" pojawiło się wiele postaci ze świata polityki czy mediów. "To wspaniałe uczucie, kiedy spotykasz polityka, myślącego o prawach użytkowników jenośladów" - cieszył się Steve Martindale, dyrektor Honda Motorcycles na rynek brytyjski.

Pozwolenie na jazdę po pasach dla autobusów dotyczy wszystkich odcinków, zarządzanych przez londyński Urząd Transportu (TfL). Nowe zasady nie obowiązują zaś na fragmentach pod opieką poszczególnych urzędów dzielnic. Ogółem udostępniono jednośladom 180 mil (prawie 300 km) bezpiecznego, bo niedostępnego dla samochodów asfaltu. W zamian za prawo do ich użytkowania, motocykliści przez swoich przedstawicieli zobowiązali się do przestrzegania "Kodeksu Przejazdu", składającego się z dziesięciu punktów: 1. Dzielimy pasy BUS z innymi "delikatnymi" użytkownikami ruchu. Zwracamy na nich specjalną uwagę;
2. Uważamy na pieszych, zarówno na przejściach, jak i w okolicach przystanków autobusowych;
3. Przyglądamy się dokładnie rowerom, dajemy im jak najszerszą drogę przejazdu, zdajemy sobie sprawę, że mogą nagle zmieniać kierunek ruchu;
4. Rowerzystów wyprzedzamy tylko poboczem, nie zbliżając się do nich zbyt blisko;
5. Zawsze zakładamy, że rowerzyści mogą nas nie widzieć lub nie słyszeć;
6. Nie przekraczamy prędkości kiedy używamy pasów BUS, szczególnie gdy wyprzedzamy rowerzystę;
7. Nie ścigamy się;
8. Uważamy na pojazdy na poboczach i włączające się do ruchu;
9. Zachowujemy szczególną ostrożność podczas jazdy przez obszary o wysokim zagęszczeniu chodników i przejść dla pieszych;
10. Jesteśmy ambasadorami motocyklizmu, prawo jazdy po pasach BUS jest przywilejem, który musimy szanować.

Jak widać, Kodeks nie jest skomplikowany i opiera się nie na wydumanych zasadach, ale na respektowaniu przepisów drogowych i szacunku do innych kierowców.

Można by pomyśleć, że w Londynie życie motocyklistów to istny raj - w telewizji spoty promujące zwracanie szczególnej uwagi na motocykle, politycy myślą o prawach jednośladów, kierownica z tej samej strony co w Europie... niestety, nie ma tak dobrze - Londyn jest także jednym z niewielu znanych mi miast, w którym... motocykle płacą za parkowanie. A co się dzieje, jeśli ktoś nie uiści płatności - zobaczyć można na załączonym obrazku :)