Jonathan Russel i jego nowy motocykl koncepcyjny Harley-Davidson 2020

Harley-Davidson to jeżdżąca legenda, jego mechaniczne konie są wykorzystywane przez pasjonatów motocyklizmu do podróży wzdłuż i wszerz wielu kontynentów. Wydaje się, że nigdy nic i nikt ich nie zatrzyma. Motocykle te najlepiej charakteryzuje ponadczasowy wygląd i charakterystyczne, głośne brzmienie silnika. Wydaje się, że te motocykle będą na świecie do końca świata i jeden dzień dłużej. Musimy jednak przyznać, że aby tak się stało Harley nie może stać w miejscu, ale dbać o klienta i rozwijać motocykle przyszłości. Projektant Jonathan Russel widzi sposób, aby nie zapomniano o Harley'u. Jego nowy motocykl koncepcyjny wygląda zachęcająco, jest to powiew świeżego powietrza, który jest bardzo potrzebny producentowi z Milwaukee. Chociaż wygląda, że Jonathan proponuje nam jedynie wielki silnik, dwa koła i kierownicę, to tak naprawdę znajdziemy w tym jednośladzie także technologiczne gadżety od Apple. Nowy Harley ma laserowo cięte elementy, przez które przebijają się diody LED. Zegary są zamontowane na zbiorniku, oczywiście nie zabrakło tam też GPS-a. Masa aluminium dodatkowo sprawia, że motocykl ten jest lekki i szybki.

Pomysł Russel'a jest bardzo futurystyczny, jednak idea odświeżenia linii Harley'a jest mile widziana. Marka desperacko szuka czegoś nowego, świeżego podejścia. Nie znaczy to oczywiście, że chce porzucić swoje amerykańskie ideały, a jedynie, że szuka czegoś co poszerzy krąg potencjalnych klientów.