Hell Ride - film w motocyklowych klimatach

Akcja filmu "Hell Ride" jest jak akcja "Kill Bill'a" z motocyklami w tle.  Niektórzy aktorzy, których widzieliśmy w filmie "Kill Bill" obecni są także w "Hell Ride" (Larry Bishop - reżyser filmu, Michael Madsen, David Carradine). Brakuje jedynie Umy Thurman.

Historia nie wyróżnia się niczym szczególnym:
"Quentin Tarantino przedstawia pełną spalin i kurzu opowieść o zemście. Droga do piekła jest wybrukowana wszystkim, tylko nie dobrymi intencjami. Na kalifornijskich bezdrożach stają naprzeciwko siebie dwa bezwzględne gangi motocyklowe: The Victors i The 666ers. Pistolero, herszt Victors’ów, poprzysiągł zemstę na Deuce’ie i Billy’m Wingsie, bezwzględnych liderach The 666ers, za uśmiercenie przez nich jednego ze swoich najwierniejszych towarzyszy.
Historia o twardzielach z piekła rodem, którzy w poszukiwaniu panienek, alkoholu i zemsty nie cofną się przed niczym." Fabuła nie jest oryginalna, za to nakręcona w stylu za jaki kochamy filmy Tarantino: krew, akcja, krew, sex, krew, narkotyki, krew, muzyka i sex. Dużo motocyklowej jazdy i oczywiście mnóstwo krwi. Jeżeli podobał Ci się "Kill Bill" ten film także Cię nie zawiedzie. Ta produkcja jest jak "Sons of Anarchy" na sterydach. Na ekranie będziemy mogli zobaczyć całą gamę motocykli - od niezapomnianych Indian'ów do współczesnych czoperów. Data premiery w Polsce: 25.12.2009.