Motocykle » Aktualności » Fiat Yamaha Cup 2009 - Mańczak i Małecki zwycięzcami pierwszego wyścigu
Fiat Yamaha Cup 2009 - Mańczak i Małecki zwycięzcami pierwszego wyścigu
2009-05-10 - P. Łukasiewicz Tagi: Fiat, Yamaha, Wyścigi, Fiat Yamaha Cup
Wojciech Mańczak w klasie R1 i Marcin Małecki w R6 wygrali pierwszy w tym sezonie wyścig Fiat Yamaha Cup, który odbył się dzisiaj (10.05.09) na znanym z MotoGP torze w czeskim Brnie.
Spod świateł najlepiej ruszył Waldemar Chełkowski i to on bronił pozycji lidera przez pierwsze półtorej okrążenia. Na drugim kółku 34-latek z Brodnicy spadł za plecy Marcina Dąbrowskiego, ale cztery cyrkulacje później na pierwsze miejsce wysunął się ostateczny zwycięzca, Wojciech Mańczak. „Wszystko poszło zgodnie z planem - wyjaśniał „Maniek” przed ceremonią podium. - Chciałem przez kilka kółek jechać w najszybszej grupie, oszczędzać opony, badać tempo rywali i analizować ich jazdę, a następnie rozpocząć ucieczkę”. Gdy 29-latek z Poznania oderwał się od rywali, za jego plecami toczyła się dramatyczna walka o dwa pozostałe miejsca na podium.
Na szóstym kółku wyścig zakończył się dla Dąbrowskiego i najszybszego w kwalifikacjach Jurka Bergera, gdy zawodnicy zderzyli się w ostatnim zakręcie toru w Brnie. Berger został cofnięty na polach startowych o pięć pozycji, gdy w kwalifikacjach wystartował na nieregulaminowym komplecie opon. Zmieszany z powodu swojego niedopatrzenia, 47-latek z Dąbrowy Górniczej był zdeterminowany, aby potwierdzić swoją formę w niedzielę, ale do Polski wróci bez punktów. Pod nieobecność dwóch rywali, pojedynek o drugą pozycję rozstrzygnął się między startującym z pierwszego pola Waldemarem Chełkowskim i Andrzejem Sztuderem. „Nie udało mi się utrzymać za „Mańkiem”, ale postaram się pokonać go za tydzień w Poznaniu” - powiedział „Waldi”, który bez problemów utrzymał za sobą Sztudera.
W klasie R6 tempo narzucał drugi zawodnik ubiegłorocznej edycji Fiat Yamaha Cup, Marcin Małecki. Pod koniec wyścigu do jadącego samotnie na czele stawki lidera zbliżyli się ostro walczący o drugie miejsce Mateusz Korobacz i Sebastian Puzoń. Gdy już wydawało się, że losy zwycięstwa stanęły pod znakiem zapytania, Małecki podkręcił tempo i z bezpieczną przewagą minął linię mety.
„Kontrolowałem sytuację, ale wiem, że Mateusz będzie w Poznaniu bardzo szybki” - powiedział krótko zadowolony zwycięzca. Drugi na mecie „Sołtys”, licealista z Poznania, dodał - „Marcin przyspieszył na ostatnich okrążeniach, ale zrobię wszystko, aby pokonać go podczas drugiej rundy”.
Radości nie krył także Sebastian Puzoń. „To był świetny wyścig - powiedział 21-letni ogrodnik z Ustronia. - Mateusz był bardzo szybki, ale jechałem tuż za nim. Chciałem zaatakować, ale na ostatnich kółkach popełniłem dwa błędy i straciłem z nim kontakt”.
Pierwsza runda sezonu i pierwsza w historii Fiat Yamaha Cup rozegrana poza granicami kraju okazała się wielkim sukcesem. Drugie spotkanie, podczas którego odbędą się aż dwa wyścigi, już w najbliższy weekend na doskonale znanym zawodnikom torze w Poznaniu. Do rywalizacji wróci kilka nazwisk nieobecnych w Brnie, m.in. Ania Sobotka i Marek Drgas oraz liczący o najwyższe laury w klasie R1 Paweł Kusyk.
Wyniki wyścigu R1:
1. Wojciech Mańczak 22:38.611
2. Waldemar Chełkowski +3.944
3. Andrzej Sztuder +4.712
4. Michał Piątek +20.356
5. Szymon Zborowski +1 okrążenie
Nie ukończyli:
Sebastian Kłys
Marcin Dąbrowski
Jurek Berger
Robert Kowalski
Wyniki wyścigu R6:
1. Marcin Małecki 22:57.775
2. Mateusz Korobacz +1.662
3. Sebastian Puzoń +5.092
4. Igor Piasecki +19.002
5. Michał Irzyk +19.084
6. Szymon Szałapieta +24.879
7. Tomasz Ciszewski +29.216
8. Łukasz Sekuła +29.836
9. Paweł Chrzanowski +33.349
10. Norbert Jędrzejewski +3t6.120
11. Wojciech Lemański +40.048
Nie startował:
Grzegorz Stefanowski
Spod świateł najlepiej ruszył Waldemar Chełkowski i to on bronił pozycji lidera przez pierwsze półtorej okrążenia. Na drugim kółku 34-latek z Brodnicy spadł za plecy Marcina Dąbrowskiego, ale cztery cyrkulacje później na pierwsze miejsce wysunął się ostateczny zwycięzca, Wojciech Mańczak. „Wszystko poszło zgodnie z planem - wyjaśniał „Maniek” przed ceremonią podium. - Chciałem przez kilka kółek jechać w najszybszej grupie, oszczędzać opony, badać tempo rywali i analizować ich jazdę, a następnie rozpocząć ucieczkę”. Gdy 29-latek z Poznania oderwał się od rywali, za jego plecami toczyła się dramatyczna walka o dwa pozostałe miejsca na podium.
Na szóstym kółku wyścig zakończył się dla Dąbrowskiego i najszybszego w kwalifikacjach Jurka Bergera, gdy zawodnicy zderzyli się w ostatnim zakręcie toru w Brnie. Berger został cofnięty na polach startowych o pięć pozycji, gdy w kwalifikacjach wystartował na nieregulaminowym komplecie opon. Zmieszany z powodu swojego niedopatrzenia, 47-latek z Dąbrowy Górniczej był zdeterminowany, aby potwierdzić swoją formę w niedzielę, ale do Polski wróci bez punktów. Pod nieobecność dwóch rywali, pojedynek o drugą pozycję rozstrzygnął się między startującym z pierwszego pola Waldemarem Chełkowskim i Andrzejem Sztuderem. „Nie udało mi się utrzymać za „Mańkiem”, ale postaram się pokonać go za tydzień w Poznaniu” - powiedział „Waldi”, który bez problemów utrzymał za sobą Sztudera.
„Kontrolowałem sytuację, ale wiem, że Mateusz będzie w Poznaniu bardzo szybki” - powiedział krótko zadowolony zwycięzca. Drugi na mecie „Sołtys”, licealista z Poznania, dodał - „Marcin przyspieszył na ostatnich okrążeniach, ale zrobię wszystko, aby pokonać go podczas drugiej rundy”.
Radości nie krył także Sebastian Puzoń. „To był świetny wyścig - powiedział 21-letni ogrodnik z Ustronia. - Mateusz był bardzo szybki, ale jechałem tuż za nim. Chciałem zaatakować, ale na ostatnich kółkach popełniłem dwa błędy i straciłem z nim kontakt”.
Pierwsza runda sezonu i pierwsza w historii Fiat Yamaha Cup rozegrana poza granicami kraju okazała się wielkim sukcesem. Drugie spotkanie, podczas którego odbędą się aż dwa wyścigi, już w najbliższy weekend na doskonale znanym zawodnikom torze w Poznaniu. Do rywalizacji wróci kilka nazwisk nieobecnych w Brnie, m.in. Ania Sobotka i Marek Drgas oraz liczący o najwyższe laury w klasie R1 Paweł Kusyk.
Wyniki wyścigu R1:
1. Wojciech Mańczak 22:38.611
2. Waldemar Chełkowski +3.944
3. Andrzej Sztuder +4.712
4. Michał Piątek +20.356
5. Szymon Zborowski +1 okrążenie
Nie ukończyli:
Sebastian Kłys
Marcin Dąbrowski
Jurek Berger
Robert Kowalski
Wyniki wyścigu R6:
1. Marcin Małecki 22:57.775
2. Mateusz Korobacz +1.662
3. Sebastian Puzoń +5.092
4. Igor Piasecki +19.002
5. Michał Irzyk +19.084
6. Szymon Szałapieta +24.879
7. Tomasz Ciszewski +29.216
8. Łukasz Sekuła +29.836
9. Paweł Chrzanowski +33.349
10. Norbert Jędrzejewski +3t6.120
11. Wojciech Lemański +40.048
Nie startował:
Grzegorz Stefanowski
źródło: Fiat Yamaha Cup
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Fiat Yamaha Cup 2009 - Mańczak i Małecki zwycięzcami pierwszego wyścigu
Podobne: Fiat Yamaha Cup 2009 - Mańczak i Małecki zwycięzcami pierwszego wyścigu



Podobne galerie: Fiat Yamaha Cup 2009 - Mańczak i Małecki zwycięzcami pierwszego wyścigu


Najczęściej czytane w tym miesiącu
Tapety na pulpit Fiat
Newsletter
Galerie zdjęć

.jpg)