Ducati Streetfighter - nigdy nie jest za wcześniej by zacząć

Nic tak nie cieszy jak dziecko, które podziela zainteresowania rodziców. Na załączonym filmie widać jak kilkuletni chłopczyk z zadziorną miną rozgrzewa Ducati Streetfighter'a swojego taty. Niepowtarzalny dźwięk włoskiego silnika, malutkie rączki na manetce i skupienie na twarzy - tego nie dostarczy nam żadna telenowela. Co tu dużo pisać, aż chce się mieć taką pociechę w domu... i nie piszę tu o motocyklu. Większość dzieciaków kilkanaście lat temu marzyła o kolejce elektrycznej, klockach Lego czy samochodziku na pedała. Dzisiaj swojej pociesze można sprezentować skuter, pocket bike'a lub quada. Ucieszy to nie tylko dzieci, ale spełni także nieziszczone marzenia z dzieciństwa ich rodziców.